Na liście Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO znalazło się m.in. flamenco i akupunktura
Hiszpańskie flamenco, dieta śródziemnomorska i chińska akupunktura znalazły się na liście Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, obok m.in. gastronomii francuskiej - zdecydowano dziś podczas obrad w stolicy Kenii, Nairobi. Na liście brak niestety elementów dziedzictwa kulturalnego z Polski.
UNESCO prowadzi listę zwyczajów z całego świata, która ma przyczyniać się do rozpowszechniania wiedzy na temat niematerialnego dziedzictwa kulturowego i zwiększać świadomość jego wagi. Komitet przyjął dziś 46 z 47 nominowanych zwyczajów. Do tej pory na liście znajdowało się 166 zwyczajów z 77 krajów.
- Ole! - krzyknęła hiszpańska delegacja, kiedy podczas obrad w Nairobi, ogłoszono wpisanie na listę flamenco. - Jestem bardzo dumny z Hiszpanów. Dzięki nim znaleźliśmy się na tej mapie - oświadczył ambasador Hiszpanii w Kenii Nicolas Martin Cinto.
UNESCO wpisało na listę także hiszpańskie ludzkie wieże, budowane podczas dorocznych festiwali w katalońskich miastach, oraz Pieśń Sybilli wykonywaną w kościołach na Majorce.
Obok akupunktury na listę wpisano również tradycyjną chińską technikę leczenia, tzw. moksybucję, polegającą na przykładaniu w określonych punktach ciała rozgrzanych patyczków.
Dieta śródziemnomorska wspólnym dziedzictwem kilku krajów
Kandydaturę diety śródziemnomorskiej wysunęły wspólnie Hiszpania, Grecja, Włochy i Maroko. W Rzymie, by uczcić ten sukces, zorganizowano festiwal "Maxispaghettata". Pierwszej porcji spaghetti z włoskich pomidorów, bazylii i oliwy z oliwek spróbował burmistrz Wiecznego Miasta Gianni Alemanno.
Powody do radości mają też Francuzi, gdyż na listę wpisano także "gastronomię" ich kraju. Zaznaczono przy tym, że obejmuje ona nie tylko dania kuchni francuskiej, ale także rytuały związane z posiłkami i sposób ich serwowania. Komitet UNESCO orzekł, że gastronomia we Francji jest "społeczną praktyką, polegającą na świętowaniu najważniejszych momentów życia osobistego i zbiorowego". Tę kandydaturę do Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości wsparło swoimi podpisami kilkuset francuskich szefów kuchni, a także sam prezydent kraju Nicolas Sarkozy.
Na liście brak obyczajów i tradycji z Polski
Na liście znalazły się również: zwyczaj obchodzenia ostatków przez mieszkańców okolic Hlinska w Czechach i stare litewskie pieśni śpiewane na kilka głosów, tzw. sutartines. Umieszczono na niej także m.in. tradycyjną sztukę plecenia dywanów z Azerbejdżanu czy też Kumiodori - japoński teatr muzyczny z Okinawy.
Jeden z przedstawicieli UNESCO żałował, że do wpisania na listę nie nominowano żadnych zwyczajów z Afryki, pomimo bogatej kultury i dziedzictwa tego kontynentu.
Niestety na liście brak też jakichkolwiek zwyczajów i tradycji z naszego kraju. Jaki element kultury Polski powinien waszym zdaniem znaleźć się na liście światowego dziedzictwa niematerialnego? Wpisujcie swoje propozycje w komentarzach.
- Ole! - krzyknęła hiszpańska delegacja, kiedy podczas obrad w Nairobi, ogłoszono wpisanie na listę flamenco. - Jestem bardzo dumny z Hiszpanów. Dzięki nim znaleźliśmy się na tej mapie - oświadczył ambasador Hiszpanii w Kenii Nicolas Martin Cinto.
UNESCO wpisało na listę także hiszpańskie ludzkie wieże, budowane podczas dorocznych festiwali w katalońskich miastach, oraz Pieśń Sybilli wykonywaną w kościołach na Majorce.
Obok akupunktury na listę wpisano również tradycyjną chińską technikę leczenia, tzw. moksybucję, polegającą na przykładaniu w określonych punktach ciała rozgrzanych patyczków.
Dieta śródziemnomorska wspólnym dziedzictwem kilku krajów
Kandydaturę diety śródziemnomorskiej wysunęły wspólnie Hiszpania, Grecja, Włochy i Maroko. W Rzymie, by uczcić ten sukces, zorganizowano festiwal "Maxispaghettata". Pierwszej porcji spaghetti z włoskich pomidorów, bazylii i oliwy z oliwek spróbował burmistrz Wiecznego Miasta Gianni Alemanno.
Powody do radości mają też Francuzi, gdyż na listę wpisano także "gastronomię" ich kraju. Zaznaczono przy tym, że obejmuje ona nie tylko dania kuchni francuskiej, ale także rytuały związane z posiłkami i sposób ich serwowania. Komitet UNESCO orzekł, że gastronomia we Francji jest "społeczną praktyką, polegającą na świętowaniu najważniejszych momentów życia osobistego i zbiorowego". Tę kandydaturę do Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości wsparło swoimi podpisami kilkuset francuskich szefów kuchni, a także sam prezydent kraju Nicolas Sarkozy.
Na liście brak obyczajów i tradycji z Polski
Na liście znalazły się również: zwyczaj obchodzenia ostatków przez mieszkańców okolic Hlinska w Czechach i stare litewskie pieśni śpiewane na kilka głosów, tzw. sutartines. Umieszczono na niej także m.in. tradycyjną sztukę plecenia dywanów z Azerbejdżanu czy też Kumiodori - japoński teatr muzyczny z Okinawy.
Jeden z przedstawicieli UNESCO żałował, że do wpisania na listę nie nominowano żadnych zwyczajów z Afryki, pomimo bogatej kultury i dziedzictwa tego kontynentu.
Niestety na liście brak też jakichkolwiek zwyczajów i tradycji z naszego kraju. Jaki element kultury Polski powinien waszym zdaniem znaleźć się na liście światowego dziedzictwa niematerialnego? Wpisujcie swoje propozycje w komentarzach.
Źródło: Tokfm.pl